Od lat 30. ub. stulecia uważano, że opalenizna jest super sexy. Mod-na była skóra „strzaskana na mahoń” i wysportowana sylwetka, które kojarzyły się ze zdrowym stylem życia. Kobiety prażyły się więc na słońcu latem, a zimą brązowiały w solariach.
Dziś wiedza na temat szkodliwego działania słońca na skórę przywołuje rozwagę, a opalenizna stała się passé. Przykład daje wiele znanych postaci ze świata filmu, które pielęgnują swą „porcelanową” cerę. Przeciwniczkami intensywnego opalania są m.in. Renee Zell-weger, Anne Hathaway i Nicole Kidman, które w wywiadach podkreślają, że receptą na ładną skórę jest używanie kremów ochronnych, gdyż słońce szkodzi skórze i postarza ją.
Dowiedz się więcej: